Piotr Sobieski Piotr Sobieski
444
BLOG

Ciasna konwencja PJN

Piotr Sobieski Piotr Sobieski Polityka Obserwuj notkę 2

W przyciasnych salach ta sama retoryka. A myślałby kto, że będzie inaczej. Konwencja w stylu amerykańskim, pewnie pomysły Migalskiego, który chyba najlepiej czuł się w tej atmosferze. A i to co mówił zaciekawiło. Za to Kluzik-Rostkowska nie miała do powiedzenia nic nowego. To wszystko już było w wydaniu Kaczyńskich. Jej wystąpienie sprawiało wrażenie charyzmatycznego. A jednak energicznie i ze swadą dołączyła do tych dwóch, którzy kłócą się od paru lat. Jeśli to miało być świeże, to była to co najwyżej odmiana nudnawej retoryki w wojnie polsko-polskiej. Z każdym jej słowem traciłem entuzjazm i nadzieje jakie wzbudził we mnie Migalski przemawiający chwilę wcześniej. Wypada się zgodzić z Rostkowską, że Polacy mają tego dość. Trudno więc zrozumieć, dlaczego jej postanowiła wystąpić w tym tonie. Przez kilkanaście minut opowiadała, że Tusk jest be, fe i me, że rząd nie zrealizował swoich stu osiemdziesięciu iluś tam obietnic, że Tusk, który miał najdłuższe, bo czterogodzinne ekspoze, teraz musiałby mówić siedem godzin. Później to samo o Kaczyńskim. A na koniec na zmianę o jednym i drugim. Jakby w tym kraju nie było innych problemów...

Wałęsa jest optymistą oceniając tą formację na 3 %. Ja dałbym im najwyżej 2!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka